Włodzienin to wieś położona w woj. opolskim, w pow. głubczyckim, w gminie Branice. Miejscowość może poszczycić się długą historią, a co za tym idzie, również zabytkami na swoim terenie. W tym poście chciałbym przybliżyć ruiny kościoła pw. św. Mikołaja.
Kościół został zbudowany z kamienia i cegły pod koniec XV wieku, w stylu gotyckim. Jest to świątynia orientowana, jednonawowa. Prezbiterium jest prosto zamknięte, od strony zachodniej do kościoła przylega wieża. Zarówno nawa jak i prezbiterium są oskarpowane. W dawnych czasach, kościół był miejscem pochówku miejscowej szlachty. Wewnątrz znajdowały się liczne płyty nagrobne. Obecnie zostały one umieszczone w Muzeum Piastów Śląskich w Brzegu. Obiekt został zniszczony w 1945 roku, w czasie działań wojennych. Nigdy nie został odbudowany. Obecnie zabezpieczony jako trwała ruina. Na wieży znajduje się punkt widokowy.
Kościół pw. św. Mikołaja usytuowany jest na wzgórzu górującym nad okolicą, na samym końcu wsi. U podnóża wzniesienia, znajduje się całkiem spory parking, więc nie ma problemu z pozostawieniem samochodu. Na szczyt prowadzą szerokie, wygodne schody. Po dotarciu na górę, tuż za bramą, stoją dwa posągi świętych. To barokowe, pochodzące z połowy XVIII wieku, kamienne rzeźby, mierzące ok. 170 cm. Ta z lewej przedstawia św. Jana Nepomucena, trzymającego w prawej ręce krzyż z przylegającą do niego palmą męczeństwa, zaś w lewej dłoni biret. Figura po prawej przedstawia św. Floriana, który w prawej dłoni trzyma naczynie z wylewającą się wodą na płonący dom, zaś w lewej przytrzymuje chorągiew.
Teren wokół kościoła zajmuje stary cmentarz. Niewiele nagrobków na nim zostało, a te, które się zachowały, w większości porośnięte są bluszczem. Ale napisy na kilku tablicach można jeszcze odczytać. Niektóre nagrobki są bogato zdobione, naprawdę piękne. Pod samym murem kościoła znajduje się dobrze zachowany grób rodziny Lauffer. Musiała to być znacząca rodzina we Włodzieninie, skoro ma grobowiec tuż przy świątyni. Niestety nie znalazłem nic na jej temat.
Do wnętrza kościoła, główne wejście prowadziło dawniej przez wieżę. Obecnie tamtędy nie wejdziemy, natomiast od strony północnej, dawnym wejściem bocznym, można dostać się na teren kościoła. Krata zamykająca otwór drzwiowy jest otwarta. Z dawnego wyposażenia nic nie zostało. Chociaż przy bocznym wejściu, zauważyłem kropielnicę. Zakładam, że stanowi jedyną pamiątkę po minionych czasach. Również między trawą zauważyłem pozostałości posadzki. Może są elementem dawnej świątyni. Ale to tylko moje przypuszczenia. Brakuje rzetelnego opisu ruiny kościoła, dlatego nic nie mogę stwierdzić na 100%. Natomiast w wieży zachował się kamienny, oryginalny, XV-wieczny portal wejściowy. Również w południowej ścianie prezbiterium znajduje się otwór wejściowy prowadzący do dawnej zakrystii, z ostrołukowym kamiennym portalem. Gotyckie okna są zamknięte ostrołukowo. Zachował się także ceglany łuk tęczowy oddzielający prezbiterium od nawy.
Jak wspomniałem wyżej, na wieży jest zlokalizowany punkt widokowy. Wejście na górę usytuowane jest z boku wieży. Po pokonaniu kilkudziesięciu drewnianych schodów, znajdziemy się na platformie widokowej. Z góry możemy podziwiać nie tylko ruiny kościoła oraz pozostałości cmentarza, ale również bliższą i dalszą okolicę. A widoki są naprawdę piękne. Zwłaszcza pięknie się prezentują, widoczne w dali, na zachodzie, Góry Opawskie.
Warto w któryś słoneczny, letni dzień wybrać się do Włodzienina. Ruiny kościoła można bezpiecznie zwiedzić, a punkt widokowy usytuowany na wieży, to dodatkowy atut. Ale Włodzienin ma więcej atrakcji wartych zobaczenia. Jak chociażby usytuowane po drugiej stronie drogi, liczne bunkry, czy raczej stanowiska ogniowe z czasów II wojny światowej. Również warto zrobić sobie spacer trasą turystyczną „Pętla Włodzienińska” o długości 2,3 km prowadzącą m.in. obok grodziska z epoki brązu. Gorąco polecam wizytę w tej miejscowości.
Na zakończenie stare zdjęcie kościoła ze strony fotopolska.eu