Rybnik – Kościół na Górce Kościelnej

 

 

W Rybniku jest wiele kościołów, ale niewątpliwie najstarszy jest Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny na Górce Kościelnej, zwanej tez Górką  Cerekwicką u zbiegu ulic Gliwickiej i Cegielnianej.

Na początek trochę historii. Pierwsze udokumentowane wzmianki o rybnickiej parafii oraz kościele pochodzą z XII wieku. Otóż dokument datowany na rok 1223 stwierdza, że poświęcenia świątyni dokonał biskup wrocławski Żyrosław II, który pełnił swój urząd w latach 1170-1198. Fundatorem kościoła był książę opolsko-raciborski Mieszko I Plątonogi.

Pierwotnie stał w tym miejscu kościół drewniany, lecz został w XV wieku rozebrany. Około roku 1450 postawiono świątynię murowaną, w stylu gotyckim. Składała się ona z kamienno-ceglanego prezbiterium i nawy głównej. Nawa była długa na 20 i szeroka na 8 metrów. Kościół posiadał również drewnianą dzwonnicę. W roku 1619, podczas pobytu w Rybniku, kazania głosił w tym miejscu św. Jan Sarkander.

W tym stanie przetrwał do końca XVIII wieku. Ponieważ zdaniem mieszkańców miasta kościół był już za mały, postanowiono wybudować nowy, bliżej rynku. Kościół na Górce Cerekwickiej miał zostać rozebrany. Sprzeciwił się temu dawniejszy właściciel Rybnika, hrabia Antoni Węgierski, którego przodkowie zostali pochowani w prezbiterium świątyni. Zawarto kompromis, na mocy którego prezbiterium pozostało nie ruszone. Dzięki temu zachował się najstarszy zabytek w mieście.

Prezbiterium, na planie prostokąta, jest orientowane, mury zostały wzmocnione otynkowanymi szkarpami. W ścianie frontowej, zachodniej, nad wejściem znajduje się wnęka z XIX-wieczną, ceramiczną rzeźbą Maryi z Dzieciątkiem. W ścianie tylnej zachowały się gotyckie okna z maswerkami.

 

Kaplica na codzień jest zamknięta. Zwiedzić ją można w zasadzie tylko przed i po mszy św., która sprawowana jest w każdą niedzielę o godz. 11:00. Kilka lat temu odnowiono jej wnętrze. Odrestaurowano mury z czerwonej cegły oraz posadzkę. Gotyckie, ręcznie wykonane cegły, poddano piaskowaniu, następnie wykuto cementowe fugi i zastąpiono je wapiennymi, nawiązując tym do średniowiecznego stylu budowania. Starą posadzkę skuto, zaś nową ułożono z piaskowca, imitującego tę średniowieczną. Stare, oryginalne płytki, które udało się wydobyć ze skutego betonu, ułożono wokół płyty zamykającej wejście do krypty.

 

 

 

 

 

Jak wspomniałem wyżej, prezbiterium gotyckiego kościoła zachowało się dzięki hrabiemu Antoniemu Węgierskiemu, którego przodkowie byli tam pochowani. Krypta z prochami jego przodków znajduje się w kościółku do dnia dzisiejszego. Wejście do niej zamyka betonowa płyta znajdująca się w tylnej części świątyni.

 

 

A co wiemy z dokumentów źródłowych o średniowiecznym kościele? Otóż w roku 1688 kościół był wizytowany przez archidiakona Marcina Teofila Stephetiusa. Wg jego opisu, świątynia była murowana, obszerna, zadbana i dość jasna. Sufit był drewniany, zaś podłoga wyłożona cegłami. Zakrystia, położona po lewej stronie ołtarza, była sucha i dobrze zaopatrzona. Ponad zakrystią znajdowało się oratorium dla „państwa”. W nawie stała pięknie rzeźbiona kazalnica. Kościół posiadał organy, pięknie rzeźbioną chrzcielnicę, która stała pod chórem, a także pięć ołtarzy. Główny ołtarz był złocony i ogrodzony kratą. Drugi ołtarz stał po lewej stronie i był poświęcony Matce Boskiej Bolesnej, trzeci był poświęcony św. Michałowi, czwarty św. Annie. Piąty ołtarz stał w zakrystii i był poświęcony św. Annie i św. Jadwidze. Drewniana dzwonnica posiadała cztery dzwony.

Czytając ten opis, można żałować, że kościół w całości nie przetrwał do naszych czasów. Z całą pewnością musiała to być piękna świątynia.

 

 

Kościółek położony jest w parku im. Jana Sarkandra. Wcześniej w tym miejscu znajdował się cmentarz. Pochówki wokół kościoła prawdopodobnie mają swój początek w średniowieczu wraz z nastaniem chrześcijaństwa. Ale niewykluczone, że i wcześniej byli grzebani tutaj mieszkańcy okolicznych osad. Wg legend, zanim wybudowano pierwszą świątynię, było to miejsce pogańskich kultów. Więcej informacji mogłyby dostarczyć badania archeologiczne zakrojone na szeroką skalę. Pewne jest natomiast, że ostatnich pochówków dokonano w tym miejscu mniej więcej w roku 1920.

Około 1975 r. na polecenie władz partyjnych cmentarz zlikwidowano. Odbyło się to za pomocą ciężkiego sprzętu, który usuwał nagrobki bez ekshumacji zwłok. W roku 2000 poddano konserwacji resztki nagrobków dawnego cmentarza. We wschodniej części parku, przy kościółku utworzono lapidarium. Na niektórych nagrobkach można odczytać napisy w języku polskim i niemieckim, które świadczą o wielokulturowości dawnego Rybnika.

 

 

 

 

 

W parku znajduje się również mogiła rosyjskich jeńców wojennych z czasów I wojny światowej zmarłych w latach 1915-1919. Jeńcy byli zatrudnieni kopalni Rymer. Na pomniku znajduje się napis w języku polskim i rosyjskim.

 

 

 

 

Bliżej kościółka stoi pięknie odnowiona dawna kaplica nagrobna księdza Edwarda Bolika. Ksiądz Bolik wybudował ją jeszcze za swojego życia, zaś po śmierci został w niej pochowany. W jej wnętrzu umieszczono tablicę upamiętniającą wszystkich zmarłych spoczywających kiedyś na tutejszym cmentarzu.

 

 

 

Park im. Jana Sarkandra warto odwiedzić nie tylko po to, aby zobaczyć najstarszy rybnicki kościół czy inne obiekty architektury, ale również po to, aby odpocząć od zgiełku miasta. Park położony jest w ścisłym centrum Rybnika, ale panuje tutaj cisza i spokój. Zajmuje powierzchnię 16,5 tys m2. Drzewa porastające ten obszar, to głównie dęby i jesiony. Liczne ławki i duże trawniki zachęcają do odpoczynku. Znajdziemy tu również hotel dla owadów.

 

 

 

 

Myślę, że będąc w Rybniku, warto zajrzeć do Parku św. Jana Sarkandra. Park jest piękny o każdej porze roku. Na licznych ławeczkach można odpocząć, pospacerować alejkami, zobaczyć najstarszy zachowany zabytek w mieście.

 

Dodaj komentarz