Palmiarnia w Gliwicach

Ferie się rozpoczęły, a śniegu jak na lekarstwo. Dlatego postanowiliśmy, że zapewnimy dzieciom jakąś alternatywną rozrywkę. Jedna z propozycji to Palmiarnia w Gliwicach. Od momentu podjęcia decyzji o jakimś wyjeździe  do jej realizacji nigdy nie czekamy zbyt długo. A więc zaraz po niedzielnym obiedzie wpakowaliśmy się do samochodu i ruszyliśmy w kierunku Gliwic. Drogi puste, zatem szybko dojechaliśmy do celu. Ponieważ Palmiarnia nie posiada parkingu, zaparkowaliśmy wzdłuż ul. Sienkiewicza, tuż obok bramy prowadzącej do Parku Chopina.

Gliwicka Palmiarnia znajduje się przy ul. Aleksandra Fredry 6, na terenie parku im. Fryderyka Chopina. Pierwsze szklarnie powstały w tym miejscu ok 1880 roku. W 1924 roku urządzono tutaj wystawę roślin egzotycznych. I tak w zasadzie od tego momentu można liczyć początki Palmiarni w Gliwicach. Wielokrotnie była modernizowana i rozbudowywana. Aktualnie podzielona jest na pięć pawilonów:

  • pawilon I – rośliny użytkowe
  • pawilon II – rośliny tropikalne
  • pawilon III – historyczny
  • pawilon IV – sukulenty
  • pawilon V – akwaria

Każdy pawilon jest szczegółowo opisany. Przy roślinach znajdują się informacje z nazwą okazu. Oprócz roślin, znajdziemy tu również przedstawicieli fauny. Pomiędzy rosnącymi palmami znajdują się akwaria i klatki z gadami oraz egzotycznymi ptakami.

No więc dojechaliśmy do celu naszej wycieczki. Zaraz przy wejściu do Palmiarni, w głównym holu, znajdują się kasy. Jest również poczekalnia, toalety, w piwnicy szatnia, a na piętrze kawiarenka i sklepik. Stanęliśmy w kolejce po bilety. A że było to niedzielne popołudnie, to wężyk ludzi zbyt krótki nie był . W końcu kupiliśmy wejściówki. Bilet rodzinny kosztuje 20 zł, ulgowy 6 zł, a normalny 10 zł. My załapaliśmy się na rodzinny.

Weszliśmy do pierwszego pawilonu z roślinami użytkowymi. Nie jest zbyt duży, ale roślin tutaj mnóstwo. W tym miejscu panuje klimat subtropikalny, ponieważ większość roślin pochodzi z tej strefy geograficznej. W tym pawilonie możemy podziwiać rośliny, których używamy na co dzień jako przypraw m.in. kardamon, goździki, różne odmiany pieprzu, cynamon. Znajdziemy również olbrzymie liście bananowca oraz drzewa cytrusowe, kawę, yerba mate, avocado, drzewo figowe, wiśnię z Barbados oraz wiele innych. Jednym słowem rośliny, które człowiek użytkuje, uprawia, a z ich plonów korzystamy codziennie w naszej kuchni. Ku naszemu zdziwieniu, tutejsze drzewa również owocują.

Po nacieszeniu oczu roślinami użytkowymi, przeszliśmy do drugiego pawilonu, w którym rosną rośliny tropikalne. Wraz z przekroczeniem progu, przenieśliśmy się do prawdziwego deszczowego lasu tropikalnego. Posadzone tutaj rośliny tworzą piętra jak w najprawdziwszej dżungli. W pawilonie rosną m.in. begonie, sagowce, storczyki, palmy i wiele innych. Oczywiście nie mogło zabraknąć w tym miejscu lian. Tylko małpek brakowało, które by się na nich huśtały. Ale za to w oczku wodnym pływają piranie. Czuliśmy się tak, jakbyśmy wędrowali po amazońskiej dżungli.

Kolejny pawilon, historyczny, jest największy ze wszystkich. Rosną tutaj najstarsze rośliny. Niektóre mają grubo ponad  100 lat. I to tutaj rosną najwyższe i najstarsze palmy kanaryjskie, pamiętające jeszcze wystawę z 1924 roku. Ich wiek szacuje się na ok. 150 lat. Spędziliśmy w tym pawilonie bardzo dużo czasu.

Pawilon czwarty, dwupoziomowy, to sukulenty. Czeka nas zmiana klimatu. Jest bardziej sucho, co zgromadzonym tutaj roślinom absolutnie nie przeszkadza. Najwięcej w tym pawilonie rośnie kaktusów. Zgromadzono wiele ich gatunków, od bardzo malutkich do kilkumetrowych. Dla miłośników sukulentów to prawdziwy raj. Naszym córkom ten pawilon chyba najmniej przypadł do gustu. A szkoda, bo zgromadzone tutaj okazy cieszą oko.

W końcu nadszedł czas na pawilon piąty. Akwaria. Córki czekały najbardziej właśnie na tę część Palmiarni. Pawilon akwarystyczny został udostępniony zwiedzającym w 2013 roku. W pomieszczeniu panuje półmrok. Znajdują się tu cztery olbrzymie akwaria. Każde prezentuje ryby z innego kontynentu.

W pierwszym możemy przypatrzeć się z bliska środowisku polskich rzek. Spotkamy tu zarówno drapieżniki jak i roślinożerców. Z bliska zobaczymy okonia, pstrąga, karasia czy miętusa. Zbiornik ten powstał głównie w celach edukacyjnych. Celem jest zwrócenie uwagi na bogactwo polskich rzek oraz uczulenie na dbanie o ich czystość. Warunki panujące w akwarium są zbliżone do środowiska naturalnego. Temperatura wody ma ok. 14°C, na dnie leżą gałęzie drzew, kamienie…

Kolejny zbiornik prezentuje florę i faunę rzek Azji południowo-wschodniej. Uwagę zwraca nie tylko bogactwo ryb, ale także bujna roślinność. Zobaczymy tutaj przedstawicieli rodziny brzanek, rodziny botiidae, suma rekiniego, strzelczyka indyjskiego, labeo i wiele innych.

Następne akwarium prezentuje ryby z afrykańskiego jeziora Tanganika. To specyficzne jezioro zamieszkują ryby, które nie występują nigdzie indziej, czyli tzw. endemity. Ściany i dno zbiornika wyłożone są kamieniami i skałami. Możemy obserwować wiele gatunków pielęgnic m.in tropheusy, petrochromisy, pyszczaki czy najmniejsze muszlowce. Ale znajdziemy także inne, np. naskalniki. Mnie właśnie to akwarium spodobało się najbardziej.

Bujne życie wód amazońskich można podziwiać w czwartym, największym akwarium o pojemności 60 tys. litrów. Odwzorowano tutaj fragment rzeki w porze deszczowej. Zbiornik zamieszkują bardzo ciekawe okazy. Moim córkom najbardziej spodobały się płaszczki słodkowodne. Nie mogły od nich oczu oderwać. Ale pływa tutaj również inny ciekawy przedstawiciel Amazonki, a mianowicie największa ryba słodkowodna czyli arapaima. Zachwycać możemy się roślinożernymi piraniami pacu, ziemojadem czy sumem czerwonopłetwym.

Myślę, że Palmiarnię w Gliwicach warto odwiedzić o każdej porze roku. My wybraliśmy się zimą. Kiedy na dworze zimno, szaro i ponuro, przeniesienie się w świat tropików daje duży zastrzyk pozytywnej energii. Palmiarnię może zwiedzać każdy, od dziecka do staruszka. Ścieżki, którymi się spaceruje są szerokie, można wjechać wózkiem, również inwalidzkim. W wielu zakątkach, wśród bujnej roślinności, zostały umieszczone ławeczki, na których można odpocząć i podziwiać piękną florę Palmiarni. Dużą atrakcją jest drugi poziom, czyli kładka łącząca wszystkie pawilony. Możemy z góry podziwiać piękną roślinność, a także z bliska spojrzeć w korony największych palm.

Zachęcam wszystkim do odwiedzenia gliwickiej Palmiarni. Myślę, że nikt stamtąd nie wyjdzie zawiedziony. Każdy znajdzie coś dla siebie. Dla dzieci będzie to żywa lekcja biologii. Inni może wypatrzą ciekawe rośliny, które będzie można zakupić do domu, albo rybki, które można hodować w domowym akwarium. Dla innych może to być chwila odpoczynku od dnia codziennego. Dla każdego pobyt w Palmiarni będzie niezapomnianym przeżyciem.

Dodaj komentarz