Któregoś dnia, jadąc w góry, zatrzymałem się w Jaworzu. Jest to niewielka miejscowość położona w województwie śląskim, w powiecie bielskim. Po raz pierwszy wzmiankowana była około roku 1305. Jest doskonałym miejscem na bazę wypadową w góry Beskidu Śląskiego.
Ale mnie zainteresował tamtejszy pałac. Jego budowę rozpoczął pod koniec XVIII wieku baron Jerzy Ludwik Laszowski. Pałac miał pełnić rolę siedziby rodowej. Śmierć barona przerwała te plany. Kolejnym właścicielem dóbr jaworzańskich został szwagier barona, również baron, Arnold Wacław de Saint Genois d’Anneaucourt. Podjął dzieło rozpoczęte przez swego poprzednika. Wybudował klasycystyczny pałac z dwiema oficynami otoczony parkiem. W rękach tej rodziny pałac pozostawał do roku 1906, później przeszedł w ręce rodu hrabiów Larisch-Monich. Po wojnie majtek został znacjonalizowany. Najpierw funkcjonował tutaj Dom Dziecka dla sierot wojennych, później Państwowy Młodzieżowy Zakład Wychowawczy.
Pałac znajduje się przy ulicy Płacowej 1. Zanim wejdziemy na teren pałacu, warto przyjrzeć się samej bramie. Zdobią ją figury puttów trzymających kolorowe tarcze herbowe rodów Laszowskich i de Saint Genois d’Anneaucourt.
Ponieważ w pałacu funkcjonuje obecnie Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy, pierwsze kroki skierowałem do administracji Ośrodka, aby zapytać o pozwolenie na poruszanie się po terenie otaczającym pałac i możliwość zrobienia kilku zdjęć. Dyrektor wyraził zgodę.
Sam pałac to budynek murowany z cegły, piętrowy, podpiwniczony, zbudowany na planie prostokąta. Elewację wschodnią i zachodnią zdobią ryzality (występ z lica elewacji budynku prowadzony od fundamentów po dach) zwieńczone trójkątnymi tympanonami. Od strony wschodniej wejście główne osłania portyk podtrzymujący balkon. Na elewacjach znajdują się niewielkie detale architektoniczne zdobiące budynek.
Od strony wschodniej pałacu wybudowane zostały dwie oficyny. Południowa, znana jako tzw. dom Filipa, mieści obecnie Mały Internat, zaś północna to dawny zakład kąpielowy, obecnie szkoła podstawowa i gimnazjum.
Pałacu w środku nie można zwiedzać, zatem po obejrzeniu go z zewnątrz pospacerowałem trochę po parku. Pierwotnie park miał formę barokową. Na początku XIX wieku rozbudowano go nadając styl krajobrazowy, który zachował do dziś. W parku rośnie wiele cennych okazów drzew i krzewów. 44 drzewa zaliczono do pomników przyrody. Na mnie park nie zrobił wielkiego wrażenia, ale miło się po nim spacerowało.
Obok pałacu znajduje się klasycystyczny kościół Opatrzności Bożej. Warto tam zajrzeć, a właściwie nie tyle do kościoła, co na cmentarz otaczający świątynię. A to dlatego, że zaraz przy wejściu na nekropolię, znajdują się groby dawnych właścicieli dóbr jaworzyńskich. Jest tam pochowanych 19 osób. Tzw. ćwiartka hrabiowska powstała w XVII wieku, co potwierdza zapis w katolickiej kronice kościelnej dotyczący najstarszego nagrobka: „Lata 1669 dnia 17 września zasnęła w Panu Chrystusie urodzona w poczciwości panna Magdalena Rudzicka rodzona Gurecka mając wieku swego 59 lat.” W 1820 roku hrabia Filip Ludwik de Saint Genois d’Anneaucourt ufundował pośrodku ćwiartki hrabiowskiej obelisk, upamiętniający jego przodków, a także zmarłego w wieku niespełna 8 lat, swojego syna Aleksandra.
Myślę, że będąc w Jaworzu, czy też przejeżdżając przez tę miejscowość warto obejrzeć pałac. Oczywiście najpierw należy udać się do administracji Ośrodka po zgodę na poruszanie się po terenie parku. Warto też zajrzeć na pobliski cmentarz i obejrzeć groby dawnych właścicieli tych dóbr. Cieszy, że pałac nie niszczeje, że ma gospodarza, który o niego dba. Dzięki temu zostanie zachowany dla następnych pokoleń.