W Głogówku, mieście położonym w województwie opolskim, w powiecie prudnickim, znajduje się kilka kościołów. Moim zdaniem na szczególną uwagę zasługują dwa. Parafialny pw. św. Bartłomieja Apostoła, o którym pisałem we wcześniejszym wpisie, oraz franciszkański pw. św. Franciszka z Asyżu. O tym drugim chciałbym napisać w tym miejscu. Zwiedzałem go w jedną z lipcowych sobót z rodziną i przyjaciółmi.
Klasztor i gotycki kościół został ufundowany przez księcia Władysława Opolczyka w 1264 roku. Znajduje się tuż przy rynku, przy ul. Klasztornej 3. Zarówno kościół jak i klasztor zostały prawdopodobnie bardzo szybko wybudowane. Tutejsi franciszkanie musieli w stosunkowo krótkim czasie zyskać duże znaczenie, gdyż w XIII i XIV wieku byli gospodarzami dwóch kapituł prowincji czesko-polskiej. Pierwszą kapitułę 11 października 1285 roku odbył prowincjał Czesław, drugą 4 października 1355 roku prowincjał Mikołaj.
Kościół, w swojej burzliwej historii, był kilkakrotnie burzony i spalony. Dzisiejsza bryła świątyni sprawia wrażenie, jakby od zawsze budowla tak wyglądała. Ale to nieprawda. Najstarszą częścią jest prezbiterium, pochodzące z 1480 roku. Największa rozbudowa miała miejsce w 1636 roku. Dzięki hrabiemu Jerzemu III von Oppersdorffowi kościół powiększył się o nawę główną i nawę poprzeczną. Została również wzniesiona potężna wieża, na której został umieszczony, ważący 78 cetnarów (1 cetnar ok 50 kg), dzwon zwany ordynackim. Świątynia jest murowana z cegły i cała otynkowana. Okna są prostokątne, zamknięte łukiem koszowym.
Budynku dookoła obejść nie można, ponieważ przylega do klasztoru. Dlatego szybko weszliśmy do środka. Wystrój świątyni nie jest tak bogaty, jak barokowe wnętrze kościoła św. Bartłomieja. Mimo to jest się czym zachwycać. Swoje kroki skierowaliśmy w pierwszej kolejności do najstarszej części, czyli prezbiterium. To właśnie tutaj znajduje się rokokowy ołtarz główny, będący najcenniejszym zabytkiem kościoła. Ufundował go w 1751 roku Henryk Ferdynand von Oppersdorff. Obraz w ołtarzu, pędzla Józefa Luxa z Opawy, ukazuje Ekstazę św. Franciszka. Po bokach ołtarza zostały umieszczone w nieco późniejszy okresie, rzeźby Jana Józefa Schuberta – jednego z najwybitniejszych twórców baroku na Górnym Śląsku. Przedstawiają one św. Klarę z Asyżu, św. Hieronima, św. Augustyna i św. Elżbietę Węgierską. Artysta umieścił również w ołtarzu kilka rzeźb aniołów.
Ale to nie wszystko, co możemy znaleźć w prezbiterium. Po obu stronach ołtarza zauważyłem drzwi, jakich do tej pory nie widziałem. Nie wiem, czy są tylko dla ozdoby czy też znajdują się za nimi jakieś pomieszczenia. Filary przy ołtarzu uniemożliwiły mi rozwiązanie tej zagadki. A dlaczego te drzwi tak mnie zainteresowały? Otóż na ich powierzchni znajdują się malowidła Sebastiniego. A przedstawiają św. Piotra i św. Pawła.
Naprzeciw drzwi zakrystii znajduje się jeszcze kamienna tablica z tekstem po łacinie. Napis głosi, że za nią znajdują się w urnach serca dwóch żon Jerzego III von Oppersdorffa: Benigmy von Promnitz i Estery Barbary von Meggau. Mnie osobiście zainteresowały jeszcze piękne krzesła w prezbiterium. Nie wiem z jakiego okresu pochodzą, ale są naprawdę piękne.
Nawę główną zdobi przede wszystkim piękna rokokowa ambona z XVIII wieku. Powiem szczerze, bardziej mi się spodobała niż ołtarz główny. Kosz ambony zdobią trzy płaskorzeźby oraz dwa amorki. Płaskorzeźby przedstawiają: Hołd złotemu cielcowi, Węża miedzianego i Plagę wężów. Ale prawdziwym arcydziełem jest zwieńczenie ambony. To rzeźba Schuberta przedstawiająca Mojżesza odbierającego dekalog z rąk Boga. Słońce, na samej górze rzeźby zawiera w swoim centrum Oko Boże spoglądające na świat. W nawie głównej na uwagę zasługują również dwa ołtarze pochodzące z XVIII wieku. Po prawej znajduje się ołtarz Serca Pana Jezusa, po lewej ołtarz poświęcony Sercu Maryi. W tym drugim możemy zobaczyć obraz przedstawiający śmierć św. Franciszka.
Nawa poprzeczna podzielona jest jakby na dwie części, południową i północą. Część południowa została poświęcona św. Annie, nadano jej nazwę kaplicy św. Anny. Znajdują się w niej trzy piękne barokowe ołtarze. Centralny przedstawia właśnie św. Annę uczącą swoją córkę modlitwy. Obraz jest ciemny, na zdjęciu nie prezentuje się dobrze. Ołtarz z lewej poświęcony został św. Janowi Nepomucenowi, zaś prawy św. Tekli. Obraz w ołtarzu przedstawia męczeństwo świętej, która spłonęła na stosie.
W latach 1650-1651 do południowej części nawy poprzecznej dobudowano kaplicę św. Antoniego z Padwy. Znajduje się w niej ołtarz z obrazem poświęcony temu świętemu. Na ścianach bocznych możemy podziwiać malowidła Sebastiniego. Z lewej artysta namalował św. Józefa z Kupertynu, z prawej św. Franciszka.
Prawdziwą perełką w kościele franciszkańskim jest Domek Loretański czyli Casa Santa – Święty Dom, w którym na świat przyszła Matka Boska. Znajduje się w północnej części nawy poprzecznej. Ufundował go Jerzy III von Oppersdorff. Jego konsekracja miała miejsce w 1630 roku. Fundator, na początku XVII wieku, przebywając we Włoszech zwiedzał Loreto. Zachwycił go tamtejszy mały kościółek. Postanowił jego kopię wybudować w swoim rodzinnym Głogówku. Osobiście naszkicował plan budowli oraz dokonał niezbędnych pomiarów. Kaplica, o czym zapewne nie wszyscy wiedzą, początkowo była wybudowana poza kościołem. Dopiero rozbudowa świątyni w 1636 roku „wchłonęła” kaplicę. Mamy więc niecodzienne zjawisko, kościół w kościele. Domek Loretański wypełnia prawie całą północną część nawy poprzecznej.
Domek został zbudowany na planie prostokąta, w stylu barokowym. Do środka prowadzi dwoje drzwi usytuowanych w ścianach bocznych. Ściany zewnętrzne domku pokrywają malowidła autorstwa Sebastiniego, głównie to postacie proroków i sybilli (wieszczka przepowiadająca przyszłość), a także sceny z dzieciństwa Jezusa oraz scena przeniesienia Domku Loretańskiego (wg legendy to Aniołowie przenieśli oryginalny Dom Maryi z Nazaretu do Loreto) Na ścianie od strony nawy głównej znajduje się ołtarz poświęcony św. Józefowi, zaś nad nim wisi obraz Zwiastowanie. Po obu bokach ołtarza artysta umieścił malowidła wyobrażające proroków Ezechiela i Jeremiasza, zaś nad nimi popiersia sybilli libijskiej i delfickiej.
Wnętrze kaplicy loretańskiej jest nie mniej ciekawe niż malowidła na jej zewnętrznych ścianach. Domek ma obrazować prawdziwy dom Świętej Rodziny w Nazarecie. Podzielony jest na dwie części, mieszkalną i kuchenną (to ta część za kratą). Za kratą znajduje się figura Matki Bożej z Dzieciątkiem. Jest to wierna kopia oryginalnej figury. Wyrzeźbiona została z drewna hebanowego. Ściany wewnętrzne to w większości mur ceglany. Tylko gdzieniegdzie znajdują się kawałki tynku, które zostały pokryte freskami przez Sebastiniego. Wg legendy, wnętrze zostało otynkowane w całości. Ale następnego dnia, cały tynk odpadł od ścian. Sytuacja powtórzyła się trzy razy. Wtedy uznano, że to wola Boża. Artysta pokrył zatem malowidłami pozostałe resztki tynku.
Uważam, że każdy powinien odwiedzić kościół pw. św. Franciszka w Głogówku. Dla osób wierzących, będzie to okazja, by pomodlić się w Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej. Miłośnicy sztuki, historii, zabytków… każdy znajdzie coś, co go zainteresuje, zachwyci… Nikt nie wyjedzie stamtąd obojętny. Myślę, że jeszcze nie raz będę miał okazję wstąpić do tego pięknego kościoła. I Wam życzę, byście któregoś dnia skierowali swoje kroki do tej świątyni.